Z pola…dla Mola. Finał konkursu literacko-kulinarnego
Z pola… dla Mola czyli 26 edycja literacko-kulinarnego konkursu z cyklu „dla Mola” już za nami. Dla tych co nie mogli być z nami i tych co dobrze się bawili przygotowaliśmy fotoreportaż i kilka słów podsumowania.
Czytelnicy bibliotek zgłosili do konkursu takie oto literackie receptury:
Chleb, według Meandrów miłości Kasi Bulicz-Kasprzak, przywiozły panie z Gminy Zamość. Serwowany z domowym smalczykiem i kapuścianymi krężałkami wprawił kubki smakowe uczestników wydarzenia w stan totalnej błogości;
Ziemniaki pieczone w ognisku, według bajki Igora Sikiryckiego Najlepszy kucharz, przygotowali rodzice dzieci z grupy „Sówki” z przedszkola samorządowego w Bychawie przypominając tym samym jak to drzewiej bywało podczas wykopków;
Placek z cukinii, nafaszerowany orzechami, inspirowany lekturą powieści Czas pokaże Anny Ficner-Ogonowskiej, przygotowała Ewa Nieściór;
Buracarz (tzw. burocorz) do wiersza Teresy Tracz, upiekła Hanna Świgno. Serwowany z mlekiem lub masłem z bychawskiej OSM smakował wybornie;
Kulasza, regionalne danie opisane w wierszu Doroty Szczepańskiej, spreparowały panie z Gminy Zamość. Eleganckie, lekko spłaszczone kule z ugotowanych ziemniaków, podpieczone na złoto kusiły zapachem i same wchodziły do ust;
Kaszotto do wiersza Doroty Szczepańskiej przygotowała Edyta Frant. Ten wyjątkowy miks kaszy pęczak z bychawskiej kaszarni Juella i warzyw zebranych z pól podbychawskich, przyprawiony sercem zachwycił wszystkich
Przysmak Imama, odnaleziony w powieści Katarzyny Enerlich Prowincja pełna smaków, do konkursu zgłosiła Sylwia Ciesielska-Olichwiruk a goście wydarzenia musieli obejść się smakiem…
Goście wszystkich dań posmakowali, porównali z literackimi opisami i większością głosów przyznali tytuł “Polnego” Dania dla Mola roku 2018 regionalnej potrawie, zwanej kulaszą, psiochą, fusiem, którą na oczach publiczności przygotowały czytelniczki Biblioteki Publicznej Gminy Zamość!
Tajemniczy gość, ukrywający się pod pseudonimem Sylwano tak podsumował literacko-kulinarny wieczór w restauracji U Saszy:
Dzisiaj kaszotto pierwsze było, trochę nam smaczek wyostrzyło.
Potem odeszliśmy od stołu, by spróbować ziemniaków z popiołu,
Niektórym paluszki poparzyło lecz dużo śmiechu przy tym było.
W tak zwanym międzyczasie sernik babci Zosi do degustacji nas zaprosił.
Zaś dziewczyny z Zamościa mocno zaszalały
I lemieszkę, fuśkę czy psiochę wnet przygotowały.
Wreszcie i hania się odważyła buracorze upichciła,
które bardzo smakowały , dawne klimaty przypomniały.
Był też swój chlebek ze smalczykiem, były krężołki kapuściane,
Wszystko ze stołu szybko znika, co już koniec?
Jeszcze z cukinii mamy piernika!
Smaczne i zdrowe dziś u mola, były potrawy prosto z pola.
A my, z głębi molowego serca dziękujemy:
Januszowi Urbanowi, burmistrzowi Bychawy, za patronat nad wydarzeniem, regionalne prezenty dla uczestników konkursu oraz za rolę narratora w bajce Igora Sikiryckiego Najlepszy kucharz
Właścicielom firm: Juella, Elżbiecie i Jerzemu Maciągom oraz hurtowni elektrycznej, Wiesławowi Lenartowi za wsparcie rzeczowe
Robertowi Bogudzińskiemu/ Studio Art Foto za obsługę fotograficzną wydarzenia
Uczestnikom konkursu za apetyczne dania
Właścicielom restauracji u Saszy, Agnieszce i Mariuszowi Sawickim za gościnę i pomoc organizacyjną
Jakubowi Kulpie za kolejne, niepowtarzalne Molikowe wcielenie
Gościom za obecność i smakołyki z domowych spiżarni
Dorocie Szczepańskiej i Teresie Tracz za opiekę literacką
Sylwkowi Krusińskiemu vel Sylwano za poetyckie podsumowanie wydarzenia
Fot. Robert Bogudziński. Studio Art Foto.