Na Mola! Relacja z drugiego stolika czyli o tym jak bychawski Mol gościł w Jabłonnie!
Jadą i idą – truchtem, powoli,
I nieco szybciej, i wolniej nieco,
Gdzież to te tłumy wprost niezliczone
Śpieszą i biegną, idą i… lecą?
Idą na Mola! W Jabłonnie dzisiaj
U braci Mazur będzie się działo –
Będzie się warzyć, będzie bulgotać,
Będzie po prostu – się gotowało…
A to nie można, tak zapytacie,
W domu kolację zjeść tak zwyczajnie?
Można – odpowiem – lecz jednak w domu
Nie będzie tak jak „U braci” fajnie…
Ludzi się zeszło tyle, jak nigdy
Krzeseł zabrakło! Stolików także!
Gdzie by nie spojrzeć – tam głodny siedział
W oczekiwaniu przyszłych wydarzeń.
Już smażą mięso. Zapach się niesie,
Żołądki grają marsza bez ściemy
– zewsząd padają pytania głośne:
Dziś gotujemy czy także jemy?
Wnet się zerwały panie od stołu,
Ruszyły ludzi krzepić twarożkiem
Dobry! Przepyszny! Z pomidorkami!
Teraz już czekać lżej będzie troszkę…
A na co czekać? Na danie główne,
Które nam Ania przygotowuje
Kroi i miesza, sieka i wrzuca
i Panem Markiem ciut dyryguje…
Potem był tatar, ale z łososia,
Była też tarta – ale z cebuli,
O której pisał Brzechwa w wierszyku,
Że do buraka ciągle się tuli…
Między zagryzką a przekąszaniem
Były pytania też konkursowe
Każdy znał każdą niemal odpowiedź
Znaczy – że Mole mają cud-głowę!
Wciąż Pani Basia z Panią Moniką
Z mikrofonami niemal szaleją
Jakieś pytania, jakieś wywiady,
To myśl gdzieś rzucą, to się zaśmieją…
Wreszcie jest! W końcu! Kociołek gotów!
Przygotowanie poszło jak z płatka.
Ale nikt nie wie, jak się nazywa
Potrawa w garnku – nowa zagadka!
Kolejny kłopot! Prośba o pomoc
W nazwaniu dania już wypłynęła
Trzeba wymyślić nazwę potrawy,
By właśnie nazwą dokończyć dzieła.
Skarby Jesieni. Tak uradzono.
Wiemy, co jemy! Nazwa przyjęta!
Zatem smacznego życzono Molom.
I niech już każdy, co je – pamięta!
Dobra. Wystarczy tego pisania,
By nie zamęczać zanadto głowy.
Dajcie znać, kiedy znowu się zbierze
Stowarzyszenie Moli Książkowych.
Aneks:
Cóż za nietakt, drodzy Państwo, przeoczenie i niezręczność,
okropne niedopatrzenie oraz gafa i niegrzeczność…
Bo impreza była – super, smaki były – rodem z nieba
– ale jeszcze o „sprawczyni” primo-dania wspomnieć trzeba.
Ania. O nazwisku – Bigos. Czy kapusta była w daniu?
To nieważne, bowiem Ania w tym Molowym gotowaniu
nie żałując swojej werwy dała nam przedsmaki tego,
co potrafi – choć bez (jeszcze) dyplomu papierowego.
Jeśli ktoś to obserwował (a wiem wszak, że się zdarzyli)
to na pewno zaskoczeni – i to bardzo miło – byli.
Aniu! Kucharz z Ciebie świetny! Smacznie było jak u mamy
w gotowaniu, przyprawianiu – lepszych od Ciebie nie znamy.
Dziękujemy za kociołek, za Twój zapał i oddanie.
Zapraszamy na następne przy-Molowe gotowanie J.
Natchniona smakiem literatury Dorota Szczepańska
Literackie receptury dań zgłoszone do literacko-kulinarnego konkursu ph „Danie dla Mola czyli poezja smaków. 2” . Impreza finałowa odbyła się 20 września 2013 r. w „Dworku Jabłonna u Braci Mazur” w Jabłonnie k/Lublina
smażone banany z książki Janoscha – Na pociechę coś pysznego odnalazła Aleksandra Zarosa, ucz. kl. Szkoły Podstawowej w Skrzynicach
kiebabczeta z książki Wandy Medyńskiej – Panny Czirpanki odnalazła Katarzyna Czarnota, kl IV Szkoły Podstawowej w Skrzynicach
pieczone kartofle z powieści Grażyny Bąkiewicz – U nas w domu. Opowieści dzieci fabrykanta odnalazła Julia Piskorek, ucz. kl. VI Szkoły Podstawowej w Skrzynicach.
tatar z łososia z powieści Małgorzaty Kalicińskiej – Dom nad rozlewiskiem , zgłosiła do konkursu i własnoręcznie przyrzadziła Wioleta Kryk
tarta z cebulą a la Geoffrey Chaucer z książki Marka Cricka – Zupa Franza Kafki, upiekła Lucyna Chorek
ciasto orzechowe z powieści Fannie Flag – Smażone zielone pomidory usiłowały upiec panie: Beata Sałek i Danuta Niedźwiadek a wyszedł sernik paluszki lizać!
smażona szynka z powieści Fannie Flag – Smażone zielone pomidory , zgłosiłą do konkursu Anna Sałek
danie niespodzianka, inspirowane wierszem Jana Brzechwy – „Na straganie” ; Ilona Fijołek-Mituła wyrecytowała wiersz zaś Anna Bigos z Bychawy, ucz. klasy maturalnej Technikum Gastonomicznego, specjalność: kucharz w Zespole Szkół im. Jana Pawła II w Lublinie wspólnie z Markiem Mazurem, szefem kuchni Dworku Jabłonna u Braci Mazur – uratowała warzywa przed zwiędnięciem i ugotowała z nich przepyszną, molową potrawę, której goście nadali nazwę – „Skarby jesieni”.
Bracia Mazur zgodnie twierdzą, że danie na stałe wejdzie do menu restauracji