Jerzy Plich – Drugi dziennik
Kraków, 2014
Owszem, Drugi dziennik miał być założeniu intymniejszy, tak nawet w pierwszym odruchu miał brzmieć pełny tytuł: „Drugi dziennik, intymniejszy”, chwalebnie odpuściłem tę dziecinadę; z intymnością jak to z intymnością: same kłopoty.
nie tyle, rzecz jasna, z samą intymnością, ile z jej ujawnieniem. Intymność ujawniona nikogo nie zadowala: jedni mówią, że pokazano za dużo, drudzy, że nic; jeszcze inni, że w sam raz, ale wszystko wymyślone. Wybierajcie, jaką chcecie opcję. Ja wybieram spowiedź ekstremalną. Jak już, to już.
Oto nakłamany w niczym jeden rok mojego życia.[Źródło: przeczytano na okładce]