Miejska Biblioteka Publiczna w Bychawie

cropped-literackie-spa-miejska-biblioteka-publiczna-w-bychawie-500.png

Godziny otwarcia
• pn. wt. czw. pt. 9-17
• środa 9-19
• sobota 8-15

Danie dla Mola czyli „dwudziestolecie” na talerzu już za nami

20 lutego 2020 r. w czwartek, zwany Tłustym Czwartkiem udaliśmy sią w długą podróż w czasie do lat 20. i 30. XX wieku. Uczestnicy literacko-kulinarnego konkursu, odkrywali przed publicznością zgromadzoną w sali Bychawskiego Centrum Kultury, coraz to nowe smaki…  Gośćmi wydarzenia była ekipa TVP Lublin 3. Efekty tej niespodziewanej wizyty w programie Zobacz, co słychać: https://lublin.tvp.pl/46870559/27-lutego-2020 (od minuty: 4:35)

Konkursowe dania, odnalezione w literaturze, bądź w ramy wiersza włożone  to:

1/ Kasza ze skwarkami, w formę wiersza włożona przez  Katarzynę Kowalik, a przyrządzona przez panie z  KGW z Zaraszowa: autorkę wiersza i  Edytę Dudę. To proste ale pyszne danie serwowano z tradycyjną kawą zbożową.

2/ Kluski przednówkowe,  danie znane na podlubelskiej wsi ale jakby trochę zapomniane przygotowali członkowie stowarzyszenia „Mój Bogucin”  z Bogucina  (gmina Garbów). Inspiracją literacką dania było przedstawienie „Kluski dla Jaśnie Pani”, bogate w rekwizyty, stroje z epoki i brawurową grę aktorów-amatorów. Tekst Beata Bogusz, kostiumy Jadwiga Flisiak, reżyseria zbiorowa

3/ Magdalenki, ciasteczka w kształcie muszelek, które piecze się w specjalnych foremkach,  odnalezione przez uczniów Liceum Ogólnokształcącego w ZSz im. ks. A. Kwiatkowskiego w Bychawie u  Marcela Prousta w 7-tomowym cyklu „ W poszukiwaniu straconego czasu”.   Deser zaprezentowali uczniowie: Magdalena Hurbańczuk, Hanna Michalewska, Nadia Niedźwiadek, Mateusz Furgał i  Hubert Sośnicki pod kierunkiem polonistek: Moniki Stojek i Magdaleny Stacharskiej-Szwałek. Ciasteczkami częstowały gości urocze kelnerki w strojach  z lat 20.: Sandra Piskorek i Nikola Grabarska. Do deseru serwowano napar z lipy.

4/ Pasztet, odnaleziony w “Granicy” Zofii Nałkowskiej przez Karinę Kowalczyk i Adriannę Mazurek, uczennice ZSz  im ks. A. Kwiatkowskiego w Bychawie.  Dziewczętom towarzyszyła, autorka książki Zofia Nałkowska ( Leokadia Środek).

5/ Pączki, tradycyjne, takie jak u babci, według receptury przekazywanej z pokolenia na pokolenie, włożonej w ramy wiersza,  do konkursu zgłosiły panie z KGW „Leśniczanki’ z Leśniczówki.

6/ Bułeczki z nadzieniem różanym,  odnalezione w „Niebieskiej sukience” G. Jeronim-Gałuszki, upiekły panie z  KGW  „Trzy kłosy” w Starej Wsi Drugiej

7/ Śledzie w śmietanie, pikantną przystawkę cenioną nawet w najlepszym towarzystwie, przyrządziły trzy nastolatki, uczennice Szkoły Podstawowej im. F. Lebiedy w Starej Wsi Drugiej: Aleksandra Sirko, Ewa Chrzanowska i Amelia Kotuła. Przepis odnalazły w powieści dla młodzieży M. Kiełbowicz „Huczy jak w ulu”.

8/ Zupa z raków, inspirowana lekturą „Córki kucharki” W. Wierzchowskiej. To wykwintne danie, podawane na najbardziej eleganckich stołach,  przyrządził  Marcin Cabak, malarz akwarelista, od niedawna mieszkaniec Bychawki. 

 Poza konkursem:

–  restauracja „U Saszy” serwowała danie popularne w dwudziestoleciu międzywojennym czyli cynaderki. O wyjątkowym smaku tego prostego  i zarazem wyszukanego  dania pisze K. Maliszewski w swojej powieści SajgonCynaderki, dla niektórych słowo-tajemnica. Dla innych coś, czego – jak się zarzekają –  nigdy do ust nie wezmą. Kiedyś uwielbiane i często goszczące na polskich stołach. Dziś trochę zapomniane, a trochę wyśmiewane. Może jednak warto spróbować tego, co dla naszych przodków było przysmakiem? Takie próby podejmuje restauracja „U Saszy”. W obiadowym menu czasem można spotkać danie pod nazwą cynaderki; 

firma rodzinna z Leśniczówki, reprezentowana przez Joannę i Radosława Zemszałów zaprosiła molowych gości na degustację serów, wytwarzanych metodą tradycyjną ze świeżego mleka z najróżniejszymi dodatkami: kminkiem, czarnuszką, czosnkiem niedźwiedzim itp.

bychawska OSM częstowała wszystkich najlepszym twarożkiem. To smak znany i lubiany przez molowych gości

Państwo Ostrowscy, właściciele Winnicy Ostrowskich w Komodziance na Roztoczu uraczyli  molowych gości barwną opowieścią o pasji tworzenia boskiego napoju oraz jego smakiem. [http://winnicaostrowskich.pl/]

– drożdżówki, przysmak urzędników, wypiekane w lokalnej piekarni GS-u, a opisane w powieści Sharon Owens „Herbaciarnia pod Morwami”, serwował prezes Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” Adam Bartoszek.

Fot. Robert Bogudziński